gdy nie ma go przy mnie w żadnej postaci ścielę się wymiętym prześcieradłem po bezsennej nocy bez kluczy do zamków i zamków do kluczy bez celu by iść do przodu bez powodu by zawrócić strach przed dobrze znanym zdławiony skurcz w krtani
zostawił
„Nadanie sensu życiu może doprowadzić do szaleństwa”
kończysz się we mnie jak ostatnie takty muzyki ostatnie słowa aktora pamięć tamtego poranka umknęła rozwiana przez życie sonata czy tragikomedia już bliżej nam do wieczora
i wcale mi nie smakuje ostatnia tęsknota ostatnie wzruszenia choć wiem że już zmierzcha jeszcze nie wierzę że w sposób tak prosty i w sposób tak cichy dziś się dokonasz