zagubiłam się w tobie
więc nie ufaj mizagubionej
moim dłoniom i ustom
tak niekonsekwentnym
uchyl się w porę
lub wybacz i ustąp
zanim odnajdę się w tobie
nie ufaj mi
zagubionej
te rozterki i burze
same zakręty
a więc odwróć się w porę
lub zostań na dłużej
tylko nie ufaj
mojej jasnej stronie
nie ufaj mi
zagubionej
5 comments:
O jakim zagubieniu mówisz? Zakochałaś się choć chyba nie do końca wiesz czy to dobre, odpowiednie - tak to rozumiem:)). Musi Ci ufać od samego początku tylko wtedy będzie dobrze :)
Też się kiedyś tak czułam
Buźka
Dawno mnie nie było...
A TY wciąż tak czarujesz...
i tak trudno z całych sił wrócić do siebie...
Dostrzegłem moc emocji w Twoim wierszu! Masz w sobie tę iskrę, która
szybko przemienia się w ogień słów.
Jeśli zerkniesz na http://wrytmieslowa.blog.onet.pl zobaczysz
w linkach swój adres.
Zbyszek
Bo kiedy jestem z Nim, nie ufam sobie samej....
Czy jestem zagubiona? Czy już zgubiona?
Serdeczności dla Ciebie. ;*
Post a Comment