Monday, February 8, 2010

początek

tam gdzie kończysz się ty
ja się zaczynam

tam gdzie zaczyna się on
zaczyna się mój dom

oddech co grzeje mi dłonie
kilka słów-poduszek
już wiem po prostu jestem
i nic nie muszę

3 comments:

Anonymous said...

jest właśnie tak jak napisałaś...z odpowiednią puentą...kolejny śliczny wiersz...pozdrawiam serdecznie...Amber

ajwi said...

Brak przymusu ..to tygryskilubią najbardziej:-)

Anonymous said...

nie dość, że lifehouse, to jeszcze te fragmenty: "dach ma z jego rąk"... ech... ;)

pięknie.
pozdrawiam

http://mozna-zyc-bez-powietrza.blog.onet.pl