Monday, January 4, 2010

z wiatrakami




więc idę
powoli
ostrożnie
małymi krokami

wciąż walcząc z tobą
jak z wiatrakami

5 comments:

silnakobieta said...

"Walcząc z Tobą, jak z wiatrakami", czuję, że cały czas tak się dzieje w moich relacjach z facetami.
Codziennie uderza mnie prawda i boli to czego się dowiaduję, ale chyba lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć czyż nie?
Buźka

Amarou said...

Twoje słowa jakby spływają subtelnie po moich myślach. cudnie.

blekitka said...

a może nie trzeba walczyć ? - może ulec raczej? ;-)

Anonymous said...

cudowny wiersz...serdecznie pozdrawiam...Amber

AnSa said...

..ażurem piękna utkałaś swój wiersz,
ślicznie malując subtelnymi barwami..
a ja..:
..czasem ze snem i jawą
zaplatam oniryczne warkocze
kosmyków tęczy z ekastazą odczuć
przepełnione biciem serca i oddechami
kolorem szmaragdu związuję kokardę
tańcem wiatru i szumem wartkich potów
myśli skąpane w nagim nurcie wody
unoszą się z iskrzącymi gwiazdami
zmieniając ciepły uśmiech słońca..
pozdrawiam cieplo..